Bolesne ząbkowanie niemowlaka – jak sobie z nim radzić?
Data publikacji 7 sierpnia 2020Wyżynanie się ząbków u niemowlęcia jest czasem trudnym zarówno dla jego rodziców, jak i samego maleństwa. Silny ból i swędzenie, które odczuwa dziecko sprawia, że maluch jest marudny, często ma problemy ze snem i niejednokrotnie odmawia jedzenia, które po prostu jest dla niego bolesne. Bolesne ząbkowanie niemowlaka – jak sobie z nim radzić?
Zimne gryzaki
To rozwiązanie, do którego niekiedy trzeba przekonać malucha. Niemowlę, które odczuwa ból związany z wyżynaniem się mlecznych zębów często odmawia przyjmowania stałych pokarmów i może w pierwszej chwili niechętnie podejść do koncepcji wkładania do buzi gryzaka. Musisz proponować schłodzony gryzak co jakiś czas, a gdy dziecko zrozumie, że zimno przynosi ulgę – chętnie skorzysta z tego rodzaju pomocy. Do schładzania dziąseł najlepiej sprawdzą się gryzaki wypełnione wodą: świetnie obniżają temperaturę i dość długo pozostają chłodne.
Dla starszych dzieci, które przyjmują już stałe pokarmy, można przygotować również zimne przekąski: w tym celu świetnie sprawdza się między innymi przechowywany w lodówce, pokrojony w paski ogórek. Dobrym pomysłem może być również przygotowanie domowych sorbetów dla malucha z ulubionych owoców. To znaczna ulga, która pomoże choćby chwilowo znieczulić dziąsła.
Specjalne żele
W aptekach można znaleźć wiele żeli, które pomagają przy bolesnym ząbkowaniu. Są również dostępne preparaty homeopatyczne, które mają na celu wyciszyć i uspokoić dziecko. Każdy z tych preparatów działa nieco inaczej i fakt, że sprawdził się lub nie działał u innego, znanego nam malucha – nie oznacza wcale, że u naszego dziecka efekt będzie taki sam.
Większość produktów na bolesne ząbkowanie działa w sposób zbliżony do znieczulenia dentystycznego. Chwilowo zmniejsza czucie w dziąśle, przynosząc maluchowi ulgę. Choć nie jest to bardzo polecane, w niektórych przypadkach konieczne może okazać się podanie czopka z lekiem przeciwbólowym – jednak to rozwiązanie należy traktować jako absolutną ostateczność i używać jedynie gdy inne metody nie przynoszą efektów, a lekarz potwierdzi, że maluchowi nic (poza przykrym ząbkowaniem) nie doskwiera.
I wreszcie… należy uzbroić się w cierpliwość
Ostatnim, zapewne mało pocieszającym punktem dla rodziców małych dzieci, jest nastawienie się, że to po prostu potrwa i wreszcie minie. Choć zdarzają się dzieci, które ząbkowanie przechodzą właściwie bezobjawowo, większość malców bardzo się męczy w tym trudnym czasie. Wiele z nich choruje w związku z obniżoną przez ząbkowanie odpornością. Niektóre – są nawet bardzo apatyczne i smutne, a pogorszone samopoczucie odbija się również na ich nocnym wypoczynku.
Tym, co można doradzić jest ogromna doza cierpliwości. Maleństwo może być bardzo marudne, płakać bez powodu lub przez błahostkę – wiele tego typu zachowań wynika z bólu i dyskomfortu, jaki dziecko odczuwa. Oczywiście, nie można wszystkiego zrzucać na bolesne ząbkowanie, jednak zdecydowanie maluchom należy się znacznie większa doza cierpliwości, gdy wychodzą im mleczne ząbki.
Kiedy martwić się, gdy ząbki nie wychodzą?
Ostatnią kwestią, bezpośrednio powiązaną z ząbkowaniem, którą poruszymy w tym artykule, jest… zbyt wolne ząbkowanie. Zdarza się, że malec jest marudny, nam wydaje się, że to wyżynające się zęby, a gdy przychodzi co do czego – kreseczek na dziąsłach nie widać przez długie tygodnie. Warto wiedzieć, że faktyczne ząbkowanie nie oznacza, że ząbek od razu pojawi się na wierzchu. To bardzo długi proces przebijania się go przez całe dziąsło i może trwać nawet kilka miesięcy. Problem zaczyna się dopiero gdy dziecko kończy rok, a zębów wciąż nie widać.
Taka sytuacja, choć nie musi wcale oznaczać powodów do niepokoju, definitywnie jest powodem do lekarskiej konsultacji. Warto zwrócić się do stomatologa (koniecznie takiego, który ma doświadczenie w pracy z dziećmi!), aby sprawdzić, czy w dziąśle znajdują się zawiązki zębowe. W ten sposób można upewnić się, że wszystko przebiega prawidłowo – tyle że w nieco wolniejszym tempie.